Podziel się wrażeniami!
Witaj, nie do końca rozumiem w jakim celu zamieściłeś tutaj ten post. Oddałeś sprzęt do sklepu nie do serwisu autoryzowanego przez Sony, nie podałeś modelu słuchawek, co sie z nimi stało, nie posiadasz numeru seryjnego, ani numeru zlecenia do serwisu. Nikt na tym forum niestety nie jest w stanie Ci pomóc, ja raczej zwróciłbym się do UOKiK ze skargą na sklep (nie na Sony, bo tak naprawdę nie posiadasz wiedzy, czy sklep w ogóle wysłał Twoje słuchawki do serwisu...).
A skąd masz pewność, że sklep BI1 wysłał Twoje słuchawki do serwisu? Ja miałem uszkodzone słuchawki wysłałem je bezpośrednio do serwisu (w Warszawie) i najpierw dostałem info, że paczka do nich dotarła, a potem informację, że uznają gwarancję. Po 3 dniach słuchawki do mnie wróciły naprawione.
Nie rozumiem czemu przelewasz cały swój żal na producenta i serwis jeśli nie masz pojęcia, czy Twój sprzęt nie leży sobie w szufladzie w sklepie (piszę o tym, bo kilka lat temu mój kolega chciał oddać sprzęt w dużym elektromarkecie na rękojmi, to nie dość, że pracownik podłożył mu druk gwarancji, a nie rękojmi, to usilnie starał się go nakłonić do wypełnienia właśnie druku gwarancyjnego, jak się nie udało, to przez 3 tygodnie był zwodzony jak dzwonił i pytał się o swój sprzęt, a po 3 tygodniach pracownik z rozbrajającą szczerością odpowiedział mu, że sprzęt dalej leży u nich w szufladzie i nie wie kiedy zostanie wysłany do serwisu...)
No i co zrobił twój kolega? ; ) U mnie zazekaja sie, że wysłali.
A czytając to i inne fora gdzie ludzie opisują kilkutygodniowe batalie mogę racjonalnie podejrzewać, że serwis też jest w winie.
Kolega wszystko nagrywał poszedł do uokiku i sklep dostał jakąś karę. Jeśli sklep twierdzi że wysłał to musi mieć numer zlecenia serwisowego i nie powinien mieć problemu w przekazaniu go Tobie. Jeśli chodzi o długie przetrzymywanie czasami tak jest że część idzie z Japoni bo w Europie jej nie ma miałem tak z palnikiem do lampy błyskowej i trwało to 28 dni roboczych
Tutaj cytat "Zgodnie z obowiązującym prawem, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejmuje działania w przypadku naruszenia zbiorowych interesów konsumentów."
Wiec jak zglosil to do uokik? W kazdym badz razie u mnie sie nie orzyznali ze przetrzymuja rzecz i nie udzielaja zadnej informacji o zgloszeniu i nie dzwonia do serwisu. Jest w ogole legalne nagrywac rozmowe bez wiedzy/zgody drugiej strony? Prosiłem ich o odpowiedz ba pismie z pieczątka to zasmiali się i odmówili.
Wiesz, sieć o której pisałem jest duża, możliwe, że skarg było więcej i potraktowali całość jako skargę zbiorową. Nie dopytywałem.