Witam wszystkich.
Kupiłem sobie telewizor firmy Sony. Cena- 5200 pln. Przeczytałem wiele recenzji, wybór padł na KD-55XH9505. Pogromcę OLED-ów. Pierwsza awaria miała miejsce po półrocznym użytkowaniu. Telewizor utracił połączenie z siecią poprzez kabel ethernet. Zgłoszenie awarii, wizyta panów serwisantów z firmy PRAM z Warszawy. W zgłoszeniu dokładnie opisałem w czym rzecz. Nie było mnie w domu, panów podjęła małżonka. Panowie przeszli na połączenie WIFI, pojawiła się sieć-telewizor naprawiony. Dzwonię, ściągam ich ponownie. W domych warunkach wyciągają płytę główną, instalują serwisową, oryginalną zabierają na serwis. Po jakichś dwóch tygodniach wizyta-montaż nowej płyty. Ok wszystko działa-oglądamy. Pół roku minęło spokojnie. Po pół roku (około) zauważyłem ciemne plamy w narożnikach ekranu. Nie trzeba było długo czekać, plamy zaczeły pojawiać się na całym ekranie. Tym razem, trochę już zły, przez strnę firmy Sony wzywam serwis. Firma PRAM nie jest juź autoryzowanym serwisem. Autoryzowanym serwisem na Warszawę jest teraz firma MIK z Radomia. Do Warszawy przjeżdżają serwisanci z Radomia !!!!! Przyjechał Pan, obejrzał, zrobił zdjęcia. Diagnoza- Sony nie uznaje tego za usterkę, musimy się skonsultować, przyślemy ekspertyzę. No to ja już wiem jak ona będzie wyglądała. Przeczucie mnie nie myliło. W ekspertyzie stoi -matryca jest chłodzona i jest normalnym, że do środka może dostawać sie kurz, a nawet, uwaga!!!!!!- owady. I jest to jest normalne!!!! I na koniec moja ulubiona formułka z warunków gwarancji, że telewizor powinien być używany w warunkach do jakich został przeznaczony. W tym modelu matryca jest nierozbieralna i nie ma możliwości jej wyczyszczenia. No cóż, spróbowałem jeszcze zainteresować sprawą firmę Sony Polska. Odpowiedź była skonstruowana metodą kopiuj/wklej z opinii serwisu. Jest to mój pierwszy telewizor tej marki. Moje pierwsze LG (jeden z pierwszych płaskich ekranów na rynku) zepsuł sie po około piętnastu latach- naprawa 150 złotych. Samsung ma teraz około dziesięciu lat, nie była odkręcana w nim nawet jedna śrubka, podobnie Xiaomi. Kończąc. Ja już wiem, gdzie popełniłem błąd, a wpis ten ma służyć innym, żeby przed takim błędem ich ustrzec. Przede mną batalia, ale myślę, że takich rzeczy nie można odpuszczać. Pozdrawiam wszystkich.
